Minął rok od kiedy skończyłem pisać Odium – moją pierwszą powieść, którą zacząłem tworzyć w wieku 13 lat.
Długo czekałem na ten dzień (miałem w planach upiec babeczki jako torcik, do której wbiłbym tę świeczkę), ale okazało się, że w mojej wyobraźni był on o wiele szczęśliwszy.
Nie jestem w stanie napisać dziś nic na ten temat, co nie byłoby smutne, a bardzo chciałbym to zrobić. Zostawię tu więc coś, co napisałem w dniu moich 22. urodzin (03.07.2023):
„W mijającym roku zrobiłem wiele niesamowitych rzeczy. A poza tym dwa dni temu wysłałem do wydawnictwa moją książkę. To jeszcze nic nie znaczy, mogą się przecież nie odezwać. To nie znaczy nic poza tym, że napisałem powieść i byłem w stanie wysłać ją do wydawnictwa, a dla mnie to znaczy wszystko.”
Coś co napisałem zaledwie tydzień temu:
„Odium to historia z którą dorastałem, nie wiem czy w większym stopniu to ja tworzyłem ją czy to ona kształtowała mnie jako człowieka.”
I coś co napisałem 14.03.2023 roku o godzinie 22.35 zaraz po postawieniu ostatniej kropki:
„Cieszę się, że przeszedłem tę drogę.”
Wciąż piszę. Żadna historia nie będzie miała dla mnie takiego znaczenia jak ta, ale będą inne znaczenia.