Kategoria odium

Nathaniel 2005

Na początku było między nami prawie wyłącznie milczenie. Każdy widział w nim, co zechciał. W pierwszych latach naszego wspólnego życia różnym osobom wydawało się, że to niedobrze, że powinniśmy zamieniać ze sobą więcej słów. Właśnie to było pożądane, ale potem…

Grześ

Wertuję strony książek, a mój wzrok w błyskawicznym tempie przebiega po tekście – nie mam w tym żadnej strategii ani kontroli. Zapragnąłem wiedzieć, a to pozbawiło mnie już nawet czucia w kończynach, które pozwoliłoby mi przejąć władzę nad przerzucaniem raz…

Grześ 2005

Samo wspomnienie o szkole sprawiało, że się ekscytowałem. Cieszyły mnie korytarze, przez które miałem przechodzić, i książki, które zacząłem przeglądać dla przyjemności jeszcze na długo przed rozpoczęciem roku szkolnego. – Tylko nie naucz się wszystkiego sam, zanim w ogóle zaczną…

Nathaniel

Uśmiecha się do swojego odbicia w lustrze. Wie, że na niego patrzę, też mnie w nim widzi. Siedzę za nim na łóżku, mam skrzyżowane nogi i już się z nich nigdy nie wyplączę, ale jego wesoła mina działa na mnie…

Nathaniel 2005

Grześ z łatwością nawiązywał relacje i wciągał mnie w nie. Właśnie w ten sposób pozyskiwałem nowych znajomych. W żaden inny. Przygarnął mnie oraz ich potem, więc musieliśmy się nauczyć żyć ze sobą. Jak w domu. W przedszkolu panował chaos, krzyki…

Grześ

Ćma siada mi na ramieniu, ale już po chwili wznosi się i frunie mi przed oczami. Staram się nie wykonywać gwałtownych ruchów, bo wiem, że nie ma to najmniejszego sensu – będzie tylko bardziej zdezorientowana, ale kiedy czuję ją przy…

Grześ 2005

Nie pamiętam momentu w swoim życiu, w którym byłbym nieświadom obecności Nathana. Nasi rodzice przyjaźnili się, więc spotykaliśmy się nie tylko na placu zabaw czy w drodze na niego, ale także w naszych domach i na naszych podwórkach. Jego rodzice…

Nathaniel

Ktoś może właśnie umiera. I tym kimś może ja jestem, ale jeszcze tego nie wiem. Bo śmierć ponoć nadchodzi w najmniej spodziewanym momencie. Ale co to właściwie znaczy? Że moment jest niespodziewany. Czy można się spodziewać jakiegokolwiek momentu? A jeśli…

Nathaniel 2005

Odnosiłem wrażenie, że się kurczę. Że staję się coraz mniejszy. Jeszcze tylko trochę, myślałem. Jeszcze tylko odrobinę i mnie nie będzie. Jeszcze tylko parę razy spróbuję być niewidzialny, kiedy głowa moja w górze, i zniknę naprawdę. I nikt nie będzie…

Grześ

Przecieram oczy i z zadowoleniem odnotowuję fakt, że widzę. Żadnych mroczków przed oczami, przysłaniających większość widoku, żadnych ciemnych plam. Automatycznie sięgam po opakowanie leków, leżące na szafce nocnej tuż przy moim łóżku. Wyciągam jedną z kapsułek, wrzucam ją do ust…